-Miałeś je tylko przepisać.-jęknęła widząc, jak jej notatki znikają, zapewne bezpowrotnie -Nie masz czasem czegoś lepszego do roboty niż dręczenie mnie? Założę się, że jest tu co najmniej tuzin dziewczyn, które gotowe są poradzić coś na twoją samotność. A poza tym, nawet się nie przedstawiłeś.-burknęła, próbując bezskutecznie skupić się na wykładzie.